Wilk z Wall Street / The Wolf of Wall Street

 

Wiadomo – wzlot i upadek kombinatora z Wall Street (z grubsza na faktach).
Podstawowa umiejętność – wcisnąć ciemnotę. Na bezczela.
„Nasze narady wojenne odbywaliśmy kompletnie nastukani. Żeby pobudzić swobodny przepływ idei.” Wprowadzanie firm na giełdę poprzedza odprawa wojenna jak u dzikich plemion: wzbudzenie silnej motywacji. „- Zapamiętajcie: ubóstwo wcale nie uszlachetnia.”
Niestety, ten guru, aby ocalić własny tyłek sypie przed FBI wszystkich równo.
Tabu w filmie – krzywda setek tysięcy oszukanych drobnych ciułaczy.

Di Caprio w pełnym paletażu możliwości aktorskich: od entuzjazmu po stan porażenia ogólnego po silnych narkotykach.

Język maklera giełdowego, że nie daj Panie Boże: “Wall Street najpierw mnie połknęła, a potem wysrała na bruk.” I to się ciągnie.
W sumie nieustająca balanga. Zarabiać, żeby się pieprzyc i ćpać w gronie podobnych sobie kumpli. To przecież można i bez wielkiej forsy.
Może nużyć.

Teksty:
Łapiesz ostrość zwojów. (po narkotykach)
Uruchom płaty, debilu.
To nie istnieje, tego nie ma na tablicy Mendelejewa.
Patrzyli na mnie, jak bym wynalazł ogień.
Sprzedawałem śmieci śmieciarzom.
Jest jak Mona Lisa – obojętnie gdzie jesteś, patrzy na ciebie.
Skończysz jak cycek w wyżymaczce.
Ryzyko przedłuża młodość.

Wilk z Wall Street / The Wolf of Wall Street, reż. Martin Scorsese, 2013

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *