Wiara i dekolt

Wczoraj TVN pyta o sceny gwałtu na Marii Schneider w „Ostatnim tangu w Paryżu”. Więc tłumaczę cierpliwie i podaję polskie odpowiedniki z „Dziejów grzechu” i z „Szamanki”. Ale dziś zaprosili na żywo z tym samym, więc tłumaczę panu redaktorowi Robertowi Kantereitowi, że to sprawa stara i znana od czterdziestu lat. Ale całą ścianę kolorowych pisemek w Żabce i Biedronce trzeba czymś zapełniać dla ludzi o bardzo krótkiej pamięci i stąd cały szum. Na to pan redaktor pyta mnie, co ja wolę: Żabkę czy Biedronkę. Więc odpowiadam, że nie jestem lojalnym klientem. Jak Amarena jest tańsza akurat w Żabce, to tup, tup, tup do Żabki, a jak na Amarenę jest promocja w Biedronce, to ja pierwszy przy kasie.

W Fakcie czytam: „Anna Wyszkoni pojawiła się kilka dni temu na konferencji prasowej imprezy sylwestrowej TVN. Piosenkarka przyszła na spotkanie ubrana w bardzo odważną kreację z głębokim dekoltem i widocznym czarnym koronkowym stanikiem. Niestety nie wszystkim dobór stroju się spodobał. Dekolt Wyszkoni skrytykował katolicki magazyn „Dobry Tydzień”. – Naszym zdaniem jak dla osoby głęboko wierzącej dekolt jest zbyt głęboki – czytamy w tygodniku”.:

c1
W mediach beka po ujawnieniu pobożnych wezwań na ścianach warszawskiego centrum onkologii. Głos rzeczniczki szpitala, interesująca polszczyzna: „Tablice nie zostały powieszone po żadnym uzgodnieniu”.

Jakikolwiek temat byłby poruszony w sieci, zawsze znajdzie się komentator, który napisze: „Narodzie obudź się i powstań z kolan…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *