W żółtych płomieniach itd.

Było tak pięknie, że – z braku czasu – spacer polno-leśny odbyłem w stroju oficjalnym. Prosto z sali wykładowej. Prostu nie umiałem sobie odmówić. Wywołało to niejakie zdziwienie u dwóch spacerowiczów, na których natknąłem się w kniei, ale w Szreniawie to oni nie takie rzeczy widzieli…:

Na uczelni kształcą także artystów ceramików, ale nie wszyscy studenci te zajęcia lubią.:

Wybory. Mój faworyt niestety poległ…:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *