Vlastimir Hofman, Spowiedź, 1906:
Poruszająca prostota.
Net: „Jeden z najwyżej cenionych dzieł w bogatym dorobku urodzonego w Czechach malarza – to hołd złożony ludowej religijności, prosta, ale i uduchowiona wypowiedź artysty, który sam będąc osobą głęboko wierzącą szukał kontaktu z Bogiem poza nawami kościołów.
„Poemat, ujęty w kształty plastyczne” – pisano w 1906 roku na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” o obrazie „Spowiedź” prezentowanym na wystawie lwowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych. Dzieło 25-letniego wówczas absolwenta krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych Wlastimila Hofmana zwróciło uwagę. Choć niektórzy je krytykowali (Jan Stanisławski był zaskoczony, że w XX wieku można wciąż malować „takie prymitywne Chrystusiki”), uwagi co do religijnej wymowy miały także władze kościelne, większość recenzji była jednak pozytywna. Hofman, zgodnie z tym, czego uczył go jego mistrz, Jacek Malczewski, sięgnął po rozpoznawalne, czytelne w Polsce motywy ludowe, nasycając je symboliczną treścią”.