3 komentarze do “Up to the cross

  1. Jaskinia zdrady, pocałunek pod jemiołą, może, może… Cóż, Licheń jako miejsce kultu łączył na przestrzeni dziejów nie takie skrajności… Wikipedia: „W czasach rzymskich wiódł tędy szlak bursztynowy. Według legendy na wzgórzu, tuż nad jeziorem, znajdowała się wówczas pogańska świątynia, w której czczono słowiańskie bóstwo zwane Lichem – od którego z kolei wywodzić się miała nazwa miejscowości.
    Licho miało rzadko ukazywać się ludziom. Gdy już to czyniło, przybierało postać przeraźliwie wychudzonej kobiety z jednym okiem.
    W mowie potocznej do dnia dzisiejszego istnieją stwierdzenia związane z postacią licha, takie jak: licho nie śpi, pal licho, licho wzięło, gdzieś go licho niesie, do licha, licho wie, licho przywiało”.

Skomentuj mszwedowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *