Jedno wnętrze, troje aktorów: Henryk Bista, Krzysztof Chamiec, Małgorzata Braunek.
Pijany Bista wraca do domu, zastaje żonę zamordowaną, z tym, że nie pamięta, co sam robił wcześniej. Chamiec, jego najlepszy przyjaciel, wmawia mu krok po kroku, że własną żonę zamordował. Bista w rozpaczy skacze z czwartego piętra. Oczywiście, był podpuszczany…
Zabawna pozoracja: w zadbanym amerykańskim wnętrzu zestaw wypoczynkowy z lamówką. Bardzo podobny do tego, który niedawno kupiłem w zwykłym sklepie meblowym. Amerykanie się pospieszyli czy nasze meblarstwo jest tak opóźnione? Na ścianach plakaty reklamowe, np. piwa. Takie coś można było zapewne zobaczyć w nie najlepszym barze, ale w eleganckim salonie? Ale, z drugiej strony, skąd my mieliśmy to wiedzieć. Były to czasy, kiedy szczytem elegancji było ustawianie na szafce puszek po piwie. Bo tego dziwowiska u nas nie bywało.
Na moment pojawia się Ewa Milde. Do historii przeszła jako „moja żona. Zofia!” Zdjęcie, choć i tak wszyscy pamiętają:
Układanka, (autor: Derek Hoddinott), reż. Bogdan Augustyniak, 1978
No proszę, jednak ktoś dokumentuje te wznowienia!
Sztaszku,
to zmieniłeś w końcu ten bank czy nie?