Dorota zażyczyła sobie, by na urodziny zawieźć ją na pizzę do miasteczka Buk. Pojechaliśmy. A przecież po drodze minęliśmy knajpę „U Pisia”. Przypomniało nam to, że Dorota kupowała piwo w Białce Tatrzańskiej w sklepie „U Pipisia”.
W moich stronach rodzinnych kolejna tragedia drogowa. Samochód nie wyrobił na zakręcie, łup w drzewo, kierowca (23 lata) nie żyje, czterej jego koledzy w szpitalu. Jedyną osobliwością tego smutnego wydarzenia był fakt, że dzieciaki rozbiły się jaguarem.
Nie milkną echa skandalicznego incydentu, jakim było przerwanie upolitycznionego kazania ks. Małkowskiego w poznańskim kościele. Głos z Internetu: „Polski Związek Prawdziwych Polaków-Katolików też popiera patriotyczno-narodowo-prawicowe kazania w kościołach (w ramach tolerancji dopuszcza tez raz w miesiącu ewentualną możliwość głoszenia kazań nie związanych z polityką).” Na sugestie, że to była robota rozbijacka, dzieło „grupki prowokatorów”, inny internauta zareagował cytatem ze znanej piosenki: „Skąd ja to znam – grupka prowokatorów? Już wiem:
Widziałeś wczoraj znów w dzienniku
Zmęczonych ludzi wzburzony tłum
I jeden szczegół wzrok Twój przykuł
Ogromne morze ludzkich głów
A spiker cedził ostre słowa
Od których nagła wzbierała złość
I począł w Tobie gniew kiełkować
Aż pomyślałeś: milczenia dość.”
W prasie wyznaniowej dyskusja na fundamentalny temat: czy Rosja została w końcu poświęcona Matce Bożej, jak ta życzyła sobie w Fatimie, czy nie. Bo niby nasz papież podchodził do tego tematu kilka razy, ale zawsze czegoś w tym akcie poświecenia brakowało: a to tego, a to tamtego… No i w końcu – nie wiadomo.
Bez Jana Pietrzaka i jego przenikliwych diagnoz bylibyśmy jak te pijane dzieci we mgle.
„Polska nie jest Rzeczpospolitą, ale drugim PRLem. Mamy PRL-bis, przedłużenie tamtego ustroju. (…)W tej sprawie główną rolę odgrywają media, trzy wielkie telewizje głównego nurtu, które ogłupiają Polaków i nie pozwalają na demokratyczne wybory. Jak w głowach jest zamęt i fałsz to ludzie nie potrafią wybrać. Polską rządzą trzy telewizje antypolskie”.
Inna sprawa, że dla Pietrzaka byłoby najlepiej, gdyby wrócił PRL, a z nim jego dawna pozycja, pieniądze i sława. Bo jak nastało to, co mamy teraz – obojętnie: wolne czy kontynuacja – to Pietrzak nie ma ani tego, ani tego, ani tego…