Cały dzień znowu przestukany. Z tą różnicą, że dwie godziny stukania w samochodzie, bo podwoziłem znajomego, którego 10-letnia córeczka walczyła w turnieju karate. A ja nie mogłem kibicować, musiałem łupać w klawiaturę.
No to powspominajmy choć Zieloną Górę. Muzeum wina. Te narzędzia przydałyby się teraz w stolicy. Tyle tam manifestacji…:
Replika Drzwi Gnieźnieńskich. I zawsze ta sama pokusa – zostawić karteczkę: „Proszę nie trzaskać drzwiami!”:
Portrety lokalnych władców. Książę Rudolf. W podpisie, że był „mężny i pobożny”. Po co pisać? Przecież to widać.:
Rekonstrukcja wnętrza przedwojennej chaty. Ależ to jakby żywcem przeniesione z naszego mieszkania!:
Nieco sztuki współczesnej.:
Muszę przyznać, że odczytanie przesłania tych dwóch obiektów zajęło mi około kwadransa. Ale po kwadransie wszystko stało się jasne.:
Mały Dziennik (państwa Terlikowskich): „Niesamowita wizja ks. Markiewicza dla … Polski!” A może zaczęliby – dla wprowadzenia – od zwykłych wizji księdza Markiewicza, jak pamiętam, apostoła trzeźwości („Polska będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale”).
Głos na Polonia Christiana: „Walka dwóch lóż jest widoczna gołym okiem. Ci którzy do tej pory zdążyli odrobić lekcje i przyswoić odpowiednią ilość wiedzy z historii najnowszej i historii masonerii zrozumieli to bez trudu. Niestety, ale nie ma dla Nas ratunku oprócz uciekania się do różańca. Sprawa byłaby wygrana w cuglach gdyby cały naród chwycił różaniec i modlił się, niestety wydeaje się to nimożliwe. Sekularyzacja zrobiła swoje”. Tuż obok miga atrakcyjne ogłoszenie, że teraz „odzież patriotyczna” już 20% taniej. A ja chodzę w jakichś internacjonalnych szmatach. Oby mnie nie wyrzucili z lasu!
Mały Dziennik cytuje pewnego duchownego: „Niedawno, jako naród, uznaliśmy Jezusa Chrystusa jako Pana i Króla. Jest oczywiste, że osobom, w których działają siły zła, taka sytuacja podobać się nie może – tak o sytuacji w Polsce napisał na swoim Facebookowym koncie ks. Slawomir Kostrzewa, znany charyzmatyczny kapłan”. Ilustracja – zdjęcie Ryszarda Petru.
Moje miasto rodzinne. „Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków postanowił wykreślić małą ujeżdżalnię w Jarosławiu z wojewódzkiej ewidencji zabytków. Budynek ma zostać zrekonstruowany i wkomponowany w planowaną galerię”. Ja bym go wkomponował w galerię tak jak jest.: