Od 7. rano do 22. – albo tłuczenie w laptop albo zajęcia. I co? Nic! Żadnej ważnej sprawy nie popchnąłem nawet o centymetr. Gdyby nie to, że pan listonosz przyniósł zwrot nadpłaty podatku… Ale i tym cieszyłem się najwyżej jakieś 5-10 sekund. Bo tak się złożyło, że przez przedpokój przechodziła właśnie Dorota. I już nie mam się czym cieszyć.
Tytuł z Fronda.pl: „Chcesz żyć na maksa? Zostań katolikiem”. Z tego wynika, że prawie całe społeczeństwo żyje u nas na maksa. A że najwięcej zdeklarowanych katolików jest w moim Podkarpackiem i na Podlasiu, to tam dopiero jest życie!
Pani poseł Beata Kempa (nie trzeba przedstawiać) znowu poszerza możliwości polszczyzny. „Platforma pozjadała swoje rozumy”. Ok. Mówimy „pozjadać wszystkie rozumy”. I nie kombinujemy przy tym, bo to frazeologizm. Zostawia się go, jak jest. A tu pani poseł pozjadała… Ale nie tylko za to ją kochamy.
Do Pani Doroty: niech Pani kupi choć jedno dobre piwo mężowi, będzie się dłużej cieszył …
Dobre piwo, dobre piwo… Jedno dobre piwo to ja pijałem, jak miałem 13 lat (potem niezrozumiała przerwa do trzydziestki). Po 30. jedno piwo znaczyło, że jestem chory. Ciężko chory. A ostatnio czuję się lepiej.
To niech będzie, mówiąc kolokwialnie, krata dobrego piwa… Ale ja, nie byłabym taka rozrzutna…