Jadę do lasu trasą na Wrocław. Zazwyczaj na poboczu stoją młodzi ludzie z wypisanymi na kartonach: Wrocław, Leszno, Berlin, Warszawa. Bo rozjazd. Dziś widzę młodego człowieka z plecakiem, który na kartonie namalował usmiechniętą od ucha do ucha gębę. I stoi z nią na poboczu. Easy rider?
Majówka się rozpoczęła. Po czym poznaję? Na parkingu w Parku zjawił się po zimowej przerwie pan parkingowy. Kasuje po 5 złotych. I przyjechała buda gastronomiczna o nazwie „Krejzi kicha”.
Byłem sprawdzić, czy pod moją nieobecność jezioro Góreckie aby nie wyschło. Ale jezioro nie zauważyło mojej nieobecności. Stoi, jak stało.
W robocie Borewicz, odcinek „Skok śmierci”.
Na Fronda.pl radykalna krytyka jakiejś zachodniej pani od gender, która uważa jasne określenie płci za skutek męskiej dominacji. Poza tym płci jest więcej niż dwie. Przypomina mi się, co mawiał Karol Szymanowski : „Chłopczyki mi się znudziły, dziewczynki mi się znudziły, a tej trzeciej płci jak nie było, tak nie ma.”