Carlos Santana „Spirits Dancing In The Flash” (1991). Wszystko jak zawsze: kompozycje, brzmienie, gitara. Tylko brakuje nowych treści. Ma się wrażenie, że to wszystko było już sto razy i pewnie jeszcze będzie.:
2 komentarze do “Spirits Dancing In The Flash”
Czy muzyka pop oparta na systemie dur-mol zaczyna się wyczerpywać? W muzyce klasycznej już dawno penetruje się inne obszary. Co będzie za jakiś czas? Rock dodekafoniczny?
Serializm, aleatoryzm, muzyka dodekafoniczna gotowe są od dawna. Słuchacze jednak nie. Film trójwymiarowy był gotowy – w sensie technologicznym – już sto lat temu. Widzowie nie.
Czy muzyka pop oparta na systemie dur-mol zaczyna się wyczerpywać? W muzyce klasycznej już dawno penetruje się inne obszary. Co będzie za jakiś czas? Rock dodekafoniczny?
Serializm, aleatoryzm, muzyka dodekafoniczna gotowe są od dawna. Słuchacze jednak nie. Film trójwymiarowy był gotowy – w sensie technologicznym – już sto lat temu. Widzowie nie.