Podobno jest był to pierwszy przebój naprawdę globalny. Piosenkę o dziewczynie i żołnierzu, którzy spotykają się na przepustce natychmiast tłumaczono na dziesiątki języków. I śpiewali ją zarówno alianci – w tym Polacy – jak i hitlerowcy. A Marlena Dietrich to był gender tamtych czasów. Nosiła smokingi, cylindry, paliła cygara, jednakowo lubiła chłopczyków i dziewczynki. „Lili Marleen”.