Slow travelling

Ponuro i zimno, że i psa by człowiek nie wygonił na dwór. Poznańska Rusałka pod lodem.:

Slow Travelling to coraz popularniejszy sposób zwiedzania. Poza utartymi szlakami, bez przewodnika, z pominięciem podręcznikowych atrakcji. W zaufaniu do własnej obserwacji, urody szczegółu. Sam uprawiam to od lat. Slow travelling z ostatnich dni. Jeżyce – krasnal parapetowy:

Łazarz. Kamienica numer 50. Dookoła inne, starsze tabliczki z tym numerem. Czasy się zmieniają, a kamienica ciągle ma numer 50. Miło, że w tym rozpędzonym życiu są jakieś stałe wartości.:

Dawno nieczynna studnia na cmentarzu w Morasku. Jacek Malczewski wiedziałby, kogo koło niej posadzić.:

Malunek na ścianie katolickiego przedszkola (?) na Sołaczu. Właściwie nie ma tu nic nadzwyczajnego. Ot, ksiądz bawi się z dziećmi. Dlaczego ja to fotografowałem?:

Przedszkole w Morasku. Zielony słoń. Ale jakoś nie bardzo. Po pierwsze tylko jeden, a po drugie: gdzie kokardka?

W poradnikowym miesięczniku Polonistyka ukazał się mój kultowy tekst o mieście w filmie. Odtąd już nic nie będzie takie samo.:

W kampanię prezydencką coraz raźniej włącza się Pan Bóg.
Głosy z witryny Niezależna.pl:
„Rodacy, Pan Bóg nad nami czuwa. Oto wskazał nam niezwykłego kandydata na Prezydenta RP. Pan Andrzej Duda jest prawdziwym objawieniem w polskiej polityce. (…) Jeszcze Polska nie zginęła. Dla mnie On już jest Prezydentem, ma wizję Urzędu i skrzydła orła białego u ramion”.
Wypowiada się też pewien rodak ze Stanów, który ma regularne objawienia. Czytam: „Pan Jezus – 28 styczeń 2015r. Chicago:​ >>POZWÓLCIE GRZEGORZOWI BRAUNOWI MÓWIĆ O POLSCE, O ŚWIECIE I O MNIE – BOGU, KTÓRY NIE POZWOLI, ​ ABY ​ PANOSZYŁ SIĘ CZŁOWIEK NA MOJEJ ZIEMI. DAJĘ WAM POLACY JESZCZE JEDNĄ​ SZANSĘ, NIE MÓWIĘ, ŻE OSTATNIĄ.(…)<<„.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *