Bobo Stenson Trio „Serenity” (2 CD, 2000). Szwedzki liryk fortepianu grywa w rozmaitych konfiguracjach, m.in. z Garbarkiem. Zawsze jednak podtrzymuje ten jedyny styl dźwięków nieinwazyjnych, wyciszonych, towarzyszących. Szemrzących w tle. Kojarzy się z mżawką – nie zaczyna się i nie kończy.:
Z Garbarkiem Stenson nie grywa już od lat, za to bardzo często występuję z Tomaszem Stańko. Generalnie jednak Szwed najbardziej lubi swoje smutne skandynawskie trio. Muzyka, faktycznie, jak mżawka – bardzo spodobało mi się to określenia. Ja bym dodał, że dla mnie ta muzyka Stensona jakaś taka nieśmiała jest. pozdrawiam
Jestem miłośnikiem muzyki, nie znawcą. Więc najczęściej nie umiem fachowo nazwać tego, co słyszę. Wtedy uciekam się do metafor, skojarzeń, synestezji. Pewnie inaczej już nie będzie, bo na naukę czasu nie starczy…