Salisbury

Uriah Heep „Salisbury” (1971). Hard rock: na przemian łomot i liryka. Plus manieryczny wokal. Ale, jak by nie grymasić, „Woman In Black” pozostaje nie do zdarcia.:

p4

Nie mogłem się oprzeć. Tej płyty słuchałem po raz pierwszy z takiego magnetofonu.:

p5

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *