Sącz

Śniadanie w ulubionym hotelu w Krzywaczce pod Krakowem.:

Kraków. Muzeum Narodowe. Retrospektywa sztuki z okazji stulecia niepodległości. W jej ramach ekspozycja rodzimego komiksu.:

Stary Sącz, słynny klasztor klarysek.:

Reszta miasteczka – jak zwykle.:

Tatry od strony słowackiej.:

I z okna pensjonatu w Zakopanem.:

Nasz stały pokoik wygląda tak, jak byśmy nigdy z niego nie wyjeżdżali.:

5 komentarzy do “Sącz

  1. No, wysącz! – mawiałem w tych okolicach wiele razy działając wspólnie i w porozumieniu. Tą razą usłyszałem to od Doroty dopiero wieczorem, w pensjonacie w Zakopanem. Pieprzony los drivera.
    A w Nowym S. jest ten słynny monopolowy „0,7 zgłoś się!” Tym razem nie byłem i teraz budzę się z krzykiem po nocy. Taka trauma.

Skomentuj Pawe Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *