http://www.youtube.com/watch?v=TRxeZwqwmo0
Na miejscu zbrodni zjawia się major MO (Fronczewski). Członek ekipy dochodzeniowej po zwyczajowym „Cześć!’ z ust majora: „- Na miejscu zdarzenia dokonujemy oględzin zewnętrznych zwłok, jak również powierzchni, gdzie je ujawniono”.
Skrytka w torbie podróżnej, w której miano „przemycać dewizy do Szwajcarii”. Nie w przeciwnym kierunku. Cały PRL – z drzewem do lasu, z samowarem do Tuły…
Stefan Friedman jako wywiadowca milicyjny. No, jeżeli milicja miała takich wywiadowców, to ustrój musiał upaść.
Przesłuchanie. „- Niech sobie pani wyobrazi, że ja jestem lekarzem. – Ale pan jest z milicji. – To są pokrewne zawody. My też leczymy, tyle że społeczeństwo”.
Milicyjny radar do pomiaru prędkości ma talerz wielkości dzisiejszej anteny satelitarnej.