Kolejny beznadziejny dzień spędzony nad klawiaturą, żeby potem pojechać do radia i przeczytać to, co się napisało. Żałosne.
Portal państwa Terlikowskich: „Ksiądz genialnie o opozycji”. Konkretnie ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz: „Wielu z nas zapamięta tych ludzi, przepraszam za określenie, jako bandę przygłupów. Ale musimy pamiętać, że wyjątkowo prawdziwe w tym przypadku są słowa: »w tym szaleństwie jest metoda«” – tak o grudniowym proteście opozycji w Sejmie mówił na antenie Telewizji Trwam ks. prof. Paweł Bortkiewicz. Ksiądz Bortkiewicz to nie tylko publicysta katolicki, ale także wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Wyższej Szkoły Kultury Medialnej i Społecznej w Toruniu. Zajmuje się teologią moralną i etyką, ale także badaniem oraz popularyzowaniem myśli Jana Pawła II. Duchowny jest również kapelanem Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu”. I to by było na tyle.
Pani Premier odebrała nagrodę Gazety Polskiej. „Polska jest państwem, które dzisiaj jest dla wielu, wielu, ludzi na całym świecie państwem, którego nam zazdroszczą. Jesteśmy bezpieczni, suwerenni, jesteśmy dumnym narodem — mówiła Szydło”. Zawsze mnie denerwuje, gdy pani Premier urywa swą wypowiedź w połowie. Mówi: „Jesteśmy dumnym narodem” i tu aż się prosi, by wskazać naród, który nie jest dumny i dokończyć przykładowo „… a nie jak te durne pepiczki, czy ta dzicz ukraińska.” Wtedy wypowiedź byłaby pełna i na pewno bardziej sensowna.
Isabel Marcinkiewicz napisała książkę o swoim związku z byłym premierem. Dorocie proponuję coś podobnego. Jej książka ukazałby się oczywiście w bez porównania niższym nakładzie – wedle stawu grobla – ale jednak. Tytuł mogłaby pożyczyć od Kazimierza Moczarskiego: „Rozmowy z katem-Kotem”.