Bawiłem akurat w Środzie Wielkopolskiej, kiedy TVN zapragnął poznać moje zdanie w kwestii tego, iż Charlie Sheen przyznał się do czteroletniego HIV-a. Kiedy dojechałem pod dom, już tam byli.:
Ale nie młody Sheen siedzi dziś Polakom w głowach. Nawet nie terroryści. Rząd, prezydent, obietnice! A ja? Jak każdy wariat – słyszę głosy.
„SZANOWNY PANIE PREZYDENCIE. Po przeczytaniu Pańskiego przemówienia głęboko wierzę że Polska wstanie z platwormerskich kolan i nie będzie lizać butów władcom Unii Europejskiej a także Moskwie”.
Sytuacja symulowana. Pani oprowadza wycieczkę klasową po stolicy.
„To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w
czasie swojego życia.
– >Stacja 7 – Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli
po raz drugi<.
– A patrzcie tu: >Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany<!”
A kwestia 500 zł. na dziecko? Ktoś komentuje Fredrą: „Socjalizm każdemu nosa utrze, bogatych zdusi dzisiaj, a biednych pojutrze …”
I moje requiem dla tych biednych poznańskich osiołków. Pomarła mama i jej synek. Mama z przekarmienia, bo odwiedzający chcieli jej wynagrodzić szykany ze strony radnej PiS-u i częstowali czym popadło. A synek? Bo mama nie była w stanie karmić, a pracownicy zoo nie umieli…