Mili Państwo,
Dziś imieniny pary. Ewodiusz, ale i Ewodnia, Filon, ale i Filona, Kaliks, ale i Kaliksta, Rustyk, ale i Rustyka. Bez pary zostali jedynie Hermogenes i Radociech. Ale nie o takich imionach panowie odnaleźli swoje drugie połówki na fajfach w Krynicy.
Dziś 25 rocznica otwarcia w Kijowie Muzeum Czarnobylskiego. Jak mi cokolwiek nie wychodzi: za kierownicą, w redakcji w radiu, zawsze zwalam na Czarnobyl i wszyscy kiwają ze zrozumieniem głowami.
Poza tym 25 kwietnia świętuje bez mała cały glob. Bo – przykładowo – w Korei Północnej rozpoczyna się Tydzień Wolności. Pozazdrościć poczucia humoru!
Wyspy Owcze – to z grubsza rzecz biorąc: po drodze z Anglii na Islandię – obchodzą dziś Święto Flagi. Na fladze Wysp Owczych naliczyłem trzy kolory, zawsze to więcej niż na fladze Monako, która jest czerwono-biała. Nasza flaga jest biało-czerwona, ale też tylko skromne dwa kolory. Nie szkodzi, święto naszej flagi będziemy obchodzić hucznie i buńczucznie za równiutki tydzień. Ciekawe, czy zauważą to na Wyspach Owczych.
Halo, czy Państwo mnie słyszą? Dziś także Międzynarodowy dzień Walki z Hałasem. W Polsce szczególnie uroczyście obchodzi go Towarzystwo Higieny Akustycznej. Od lat trwają dysputy, gdzie jest najgłośniej: na górniczym przodku w czasie wydobycia, w trakcie małżeńskiej kłótni w M-2 czy podczas dużej przerwy w szkole podstawowej.
A w Polsce dziś Dzień Sekretarki, od kilku lat – Dzień Sekretarki i Asystentki. 30 lat temu Maryla śpiewała:
Beze mnie byłbyś zbytkiem łaski,
Duchowo całkiem niezebranym,
Niepewnym jak ruchome piaski,
Chudym jak klatka na bociany,
Co zakończyło się protestami ówczesnego związku zawodowego sekretarek, które groziły piosenkarce sądem za naruszanie etosu sekretarki socjalistycznej.
I już skok w nasz czas i nasz region. W Krzywiniu – urwanie głowy. Konkretnie urwanie głowy miał święty Wawrzyniec stojący na rynku miasteczka. Po prostu był nie dość przystojny jak na gust młodego mieszkańca gminy, który był pod wpływem. No, ale nie na tyle, by wdrapać się na figurę i skrócić ją o głowę. Inni krzywińscy święci, też nie zawsze podobni do Kena, przestali czuć się bezpiecznie. Niezbyt bezpiecznie – przynajmniej pod względem finansowym – poczuł się pewien mieszkaniec Leszna, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W pewnej firmie pożyczył sprzęt budowlany wart 5 tysięcy i zastawił go w lombardzie na sumę 400 złotych. Tyle mu było na razie potrzeba, by odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Z kolei swoje bezpieczeństwo, a nawet pewien omfort życiowy mieszkaniec Oczkowic, to okolice Rawicza, wycenił na 2 tysiące 500 złotych. Za tyle bowiem ukradł alkoholu i papierosów z miejscowego sklepu. Pogrążyła go do reszty maniacka zapobiegliwość. Kradł papierosy z petem w ustach. Ten pet wypadł mu, jak zgarniał te sztangi ćmików „na zaś”. Pet wywołał pożar i szkody wyniosły nie 2 i pół tysiąca złotych, czym by się incydent zamknął, gdyby włamywacz nie palił przy robocie, lecz sumą pięciu tysięcy złotych.Tyle będzie kosztować remont sklepu po pożarze.
Pożar uczuć, pożar serc, pożar krwi, pożar wiejskiego sklepu – cała Wielkopolska, nic dodać, nic ująć.
Wiesław Kot