Mili Państwo,
Imieniny obchodzą dziś:
Angelika, Bonifacy, Dionizja, Heliodor, Leoncja, Morzysława, Polichroniusz i Tercjusz. I nie obchodzi nas to wcale a wcale, bo dziś jest tylko i wyłącznie – Mikołaja.
Mikołaju, Mikołaju, z tobą czuję się jak w raju – rymują dzieciaki. Portale teologiczne typu wiara.pl uzupełniają, że w Kościele jest to – cytuję – wspomnienie dowolne, czyli niekoniecznie musimy w sprawowaniu liturgii posługiwać się tekstami o nim. Jest to zależne, czy istnieje w danym miejscu kult tego świętego”. No, to informujemy, że u nas istnieje taki kult i automatycznie ze wspomnienia dowolnego robi się wspomnienie obowiązkowe.
To może jeszcze o Mikołaju sokolik czyli rym krótki i bez sensu, zapoczątkowany jeszcze przez Rajnolda Suchodolskiego, barda powstania listopadowego:
Mikołaja imię daję,
Rzekłem żonie, gryząc piernik,
Bo trzej byli Mikołaje:
Rej, Szarzyński i Kopernik.
Jeżeli chodzi o Wielkopolskę, to region ten kocha równowagę. Dlatego na portalu Wielkopolska 24 czytam, iż w mieście Jarocin ledwie wczoraj wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Śląsk, który wykonał utwory: „Szła dzieweczka do laseczka”, „Poszła Karolinka do Gogolina” czy „Hej, te nasze góry”. O, i to jest dobra zmiana, bo na tegorocznym Jarocin Festiwal, w lipcu wystąpił – przykładowo – zespół o nazwie Kabanos, który na stronie Festiwalu pisze o sobie cytuję: „zespół taki sam jak żaden. Grupa powstała w 1997 roku w Piasecznie, z inicjatywy Zenka, który nie potrafił ani śpiewać, ani grać, ale miał głowę pełną pomysłów”. Ale to mało, bo w Jarocinie na kilka miesięcy przez zespołem Śląsk koncertował zespół o nazwie Obeschlesien, który wzoruje się na zespole niemieckim Rammstein i śpiewa – cytuję – „ szczere piosenki o radości życia, etosie pracy górnika, rozstaniach i powrotach, ludzkich słabościach, kobietach, czy motocyklach. Muzycy mówią : “ mamy krótkie, życiowe opowieści z głębokim przekazem, twardym akcentem oraz potężnym brzmieniem”. No to jak teraz Zespół Pieśni i Tańca Śląsk wyjdzie i zatańczy kujawiaka, to Jarocin wróci do równowagi.
Szczypta historii. Rok dwutysięczny. Z powodzi wydarzeń wyjmijmy trzy najważniejsze W Puszczykowie otwarto pierwsze w Europie środkowej Ogólnopolskie Centrum Szkolenia Kominiarzy. A w poznańskim zoo urodził jeleń baweański, najrzadszy na świecie. W poznańskim Sądzie Rejonowym odbyła się pierwsza w Polsce rozprawa, w której zeznania składał świadek koronny.
A skoro świadek koronny to i policja, a skoro policja to i odnośny sokolik:
Kto mi powie, ze policja
Szanowana w Polsce będzie,
Temu befsztyk zrobię z lic ja
Pod kościołem, w parku, wszędzie.
Rymował Mikołaj Szymański, z czym ja się zupełnie nie zgadzam i od siebie dodaję: Chwała wam, dzielni policjanci, w skrócie ChWDP –
Wiesław Kot
Sokolik ów można by ulepszyć: „… Bo trzej byli Mikolaje / Sęp, Szarzyński i Kopernik”
To samo miałem w podświadomości i w radiu oczywiście przeczytałem: „… Rej, Sarzyński i Kopernik…”.