Mili Państwo,
Dzisiaj 14 lutego, mamy jednocześnie Walentynki i Dzień Chorego na Padaczkę. I to nie jest przypadek. Bo święty Walenty jest jednocześnie patronem zakochanych i patronem epileptyków. Jak najsłuszniej, bo stan zakochania i stan epilepsji są to stany bardzo podobne, czasem wręcz nie do odróżnienia.
Z doniosłych rocznic.
14 lutego roku 2003 uśpiono owieczkę Dolly, pierwszego sklonowanego ssaka. Przewidziane są uroczyste obchody ze składaniem wieńców i wiązanek kwiatów.
14 lutego roku 2005 uruchomiono serwis internetowy You Tube. Przewidziane są manifestacje uliczne z transparentami na dowód poparcia. Policja ostrzega przed odpalaniem rac.
Jak co dzień staramy się dać naszemu umysłowi stosowną pożywkę o poranku. Tym razem nieco spontanicznej, oddolnej twórczości literackiej, mianowicie kilka krótkich utworów poetyckich, które kierowcy umieścili na tylnym zderzaku swojego samochodu. I tak:
Mam zepsuty klakson. Obserwuj środkowy palec u ręki.
Wyprzedzaj! Ktoś już czeka na Twoją nerkę
Jeżeli możesz przeczytać ten napis, to znaczy, że zgubiłem przyczepę.
Jeśli możesz przeczytać ten napis to znaczy że umiesz czytać!
Nie pij za kierownicą. Stukniesz kogoś w zderzak i rozlejesz.
Garbus nie gubi oleju, garbus tylko znaczy swój teren
Samochód pułapka, zaparkuj gdzie indziej.
I kronika kryminalna Poznania, miasta bezprawia, i co z tego, że z roku 1935.
Kartkujemy „Dziennik Poranny” . „W gmachu sądu apelacyjnego zaszedł wczoraj przykry incydent. Na sali nr 11 odbywał się proces rozwodowy Wypych contra Wypychowa. Po ustaleniu szeregu faktów dowodowych sąd ogłosił wyrok, na mocy którego odebrano Wypychowej dziecko. Po zakończeniu rozprawy strony wyszły na korytarz. Występujący w imieniu Wypycha obrońca dr K. skierował się do pokoju adwokackiego. W tej chwili dopadła go Wypychowa i dobywszy spod płaszcza ciężkiej pałki do ubijania kapusty, zaczęła nią zadawać dotkliwe ciosy bezbronnemu adwokatowi. Na korytarzu powstał popłoch. Wypychowa uzbrojona w ciężką pałę wykrzykiwała na całe gardło, że nie obawia się żadnych konsekwencyj, bo jest umysłowo chora. Przykre zajście szybko jednak zlikwidowano. Bezbronnemu obrońcy przyszli z pomocą biegły księgowy pan Kowalski i grafolog redaktor Grudziński”.
Cóż, jak powiada klasyk: Żaden mężczyzna nie jest w stanie mieć pełnej kontroli nad swoją kobietą…Tak samo jak barometr nie ma kontroli nad pogodą….
Przed tą mądrością wypada tylko z szacunkiem pochylić głowę, co czyni –
Wiesław Kot