Mili Państwo,
Dziś, 15 marca, na Białorusi, wielki bal, mianowicie narodowe Święto Konstytucji. Najważniejsze to dopasować odpowiednie święto do właściwego kraju. I już jest wesoło.
No i co to ja jeszcze chciałem, w kwestii dzisiejszych świąt, co to ja chciałem… aha, dziś jeszcze Światowy Dzień Choroby Alzheimera.
No, bo o tym, że 15 marca 44 roku przed naszą erą Juliusz Cezar został poczęstowany sztyletem pod siódme żebro przez dobrze mu znanego Brutusa, wszyscy zdążyli już dawno zapomnieć.
Proszę Państwa, dziś nie tylko imieniny Longiny Gościmira i Heloizy, ale także Dzień Piekarzy i Cukierników, a to kazało mi postawić pytanie, co ludzie piszą na tortach, które ofiarowują solenizantom i jubilatom. I oto: koleżance na wieczór panieński przyjaciółki przynoszą ciasto z napisem „Ostatnia szansa na spróbowanie innego” z rysunkiem obok, wiadomo jakim; tort weselny napis: „100 lat młodej parze. I tak chuj z tego będzie!”; tort dla trzydziestolatka: „Zmiana kodu, trójka z przodu”; i dalej: „45 lat to nie grzech”; dla starszego pana: „Nie jesteś 60-latkiem. Masz 18 lat i 42-letnie doświadczenie”; na ten sam temat, na torcie rysunek roweru i napis: „Spokojnie nie przekraczam 60-tki”; Inni na tortach dla wiekowych jubilatów piszą z humorem: „Death is closer than ever”, czyli: śmierć jest bliżej niż kiedykolwiek. Można i tak, najważniejsze, żeby goście się dobrze bawili, jubilat nie musi.
Kryminalna Wielkopolska. Czytamy kolejne policyjne doniesienia, ale od nich ciekawsze bywają komentarze internatów. Oto w Śmiglu, na jednej z głównych ulic pewien młodzieniec wyszarpnął przechodzącej kobiecie torebkę i zniknął. Pani była tak zaszokowana, iż nie potrafiła podać, ani rysopisu, ani kierunku, w którym napastnik się ulotnił. Traciła torebkę, portfel z niewielką gotówką i telefon komórkowy. Sprawa wydawała się beznadziejna, a jednak niebawem sprawcę ujęto. Pierwszy komentarz pod doniesieniem jest oczywisty: „obciąć takiemu rękę , więcej by nią nie kradł. To standard. Ale poniżej pisze dobrodusznie Irminka D. „Nie kradnijmy telefonów komórkowych” i tłumaczy, dlaczego. Bo to, jak pisze, pomaga policji namierzyć złodzieja. Irminka kończy: „Pozdrawiam okradzionych i złodziei – to też Polacy”.
Zrobiło się cieplej, chętniej podróżujemy, więc wracamy do zeszłorocznego cyklu lektur literatury wagonowej. Najchętniej przecenionej. Dziś kartkujemy zbiorek „Sławni ludzie w anegdocie” nabyty droga kupna za niewygórowane pięć złotych. I czytamy, iż pisarz Artur Conan Doyle, twórca Sherlocka Holmesa wysłał ot tak, dla draki, do dwunastu bankierów o nieposzlakowanej opinii anonimowe depesze o treści: „Wykryli wszystko. Uciekaj natychmiast”. W ciągu następnych 24 godzin wszyscy ci ludzie bez skazy uciekli z Anglii. Myślę, że gdyby któryś z bardziej znanych dziennikarzy rozesłał list podobnej treści do naszych bankierów, których osobista uczciwość jest poza wszelkim podejrzeniem, reakcja byłaby identyczna.
A ponieważ już się wydało, znikam i ja –
Wiesław Kot