Mili Państwo,
Dzisiaj Światowy Dzień Ludności. Gdyby spotkali państwo jakieś zwierzęta, które próbowałyby świętować, proszę je surowo napomnieć, a nawet skarcić.
Z prasy wielkopolskiej
7 Dni Kalisza. Jeden z radnych klubu „Tak dla Kalisza” w dyskusji o kwotach w budżecie miasta: „Im bardziej Puchatek szukał Prosiaczka, tym bardziej Prosiaczka nie było”.
Czas Ostrzeszowski odnotowuje, że urodziły się tam kolejne dwie dziewczynki. Ta z Ostrzeszowa nosi imię Matilde, ta z Wieruszowa – Roksana.
Gazeta Jarocińska: „Nowe przepisy w UE skłaniają rolników do rozprowadzania nawozów płynnych w kierunku ziemi”. Nawozy płynne to po naszemu gnojówka. Gazeta nie podaje w jakim kierunku do tej pory rolnicy jarocińscy rozprowadzali nawozy płynne.
Przysłowia mądrością narodu.
Miesiąc lipiec musi przypiec.
Gdy pająk w lipcu przychodzi, ze sobą deszcz przywodzi.
Jak poranek mglisty, wieczór przezroczysty. Od siebie dodam – i odwrotnie.
Z pamiętnika babuni.
Lipiec ‘76. Trzydziestolecie działalności obchodzi Poznański Chór Chłopięcy Jerzego Kurczewskiego. Z okazji jubileuszu chór śpiewał dla najbardziej wymagających melomanów w Wielkopolsce – dla pracowników PGR Manieczki. Jazdaaa!
Lipiec ‘86
Michał Bogajewicz z Pniew, znany producent powozów, został wybrany na wykonawcę powozu dla królowej brytyjskiej, Elżbiety II. Gdyby jego powozami jeździła również księżna Diana, a nie mercedesem S2 80, zapewne dotąd byłaby wśród nas…
Przebój tego lata? Oczywiście zespół After Party z refrenem:
Ona lubi pomarańczy
lubię, kiedy nago tańczy.
Jak poleję jej szampana
Tańczy do białego rana.
To, oczywiście, nawiązanie klasyki polskiej piosenki. Tadeusz Woźniak śpiewał:
Biegnę gryząc pomarańczy
Ziemia pod nogami tańczy.
A Marek Grechuta:
Pomarańczy i mandarynki
Mandarynki i pomarańczy.
Przypominam o chwilowym przywróceniu kontroli granicznej, a więc i o obowiązku posiadania dowodu osobistego lub paszportu. „Lądy i morza przemierzam, kulę ziemską z otwartym czołem. Polski mam paszport na sercu. Skąd, pytam, skąd go wziąłem? A wziąłem go z dumy i trudu, ze znoju codziennej pracy, ze stali, z żelaza, z węgla. A węgiel to koks, to antracyt.”
Całujirączki, padamdonóg –
Wiesław Kot