Radio Merkury, piątek 23 grudnia 2016

Mili Państwo,
Jutro Wigilia, ale dziś Światowy Dzień Snowboardu. Biorąc pod uwagę całe zamieszanie z choinką, karpiem i wieczerzą, trwam w nadziej, że jakoś się do tej pierwszej gwiazdki doślizgam. Japończykom mieszkającym w naszym kraju przypominam, że pasterka nie jest u nas przymusowa, zwłaszcza, że mają oni jutro swoje święto narodowe, też związane z narodzinami. Jest to mianowicie dzień urodzin cesarza Akihito.

Wielkopolska w gorączce, co przenosi się nawet na cmentarze. Oto nie tak dawno pewien ostrowianin spędzał czas jak zwykle, czyli z dwoma przyjaciółmi w lokalu gastronomicznym, gdzie doszło do przewlekłej konsumpcji alkoholu.  Powrót wypadł wesołej czeladce koło cmentarza. Miejsce – jak wiadomo – pechowe. Bo to nie przypadek, że właśnie tam doszło do różnicy zdań na tle, czy panowie aby równo i solidarnie wykładali fundusze na przyswajany alkohol. Jeden z nich poczuł się szczególnie pokrzywdzony i z tej krzywdy uszkodził 30 nagrobków. Policja podaje, że uczynił tak „w wyniku emocji na tle rozliczeń finansowych”, choć on sam nie wyraziłby się tak górnolotnie.

W Lesznie z kolei omal doszło do malwersacji stulecia. Oto dwaj panowie, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, wymyślili, że w sklepie rowerowym oświadczą, że jest wręcz przeciwnie. I na podstawie tego oświadczenia kupią na kredyt wypasiony rower za 7 tysięcy. Ten rower wstawią do lombardu, a forsą się podzielą. Ten koronkowy plan panowie omawiali  stojąc przed witryną sklepu rowerowego – w szczegółach i głośno. Tak, że plan mogli poznać przechodnie. Pech chciał, że jednym z przechodniów był policjant w cywilu. Więc panowie od roweru za daleko nie zajechali…

Święta, święta więc jak prasa, to religijna. „Głos Kapłański” z roku 1931, gdzie wzrusza nas wiersz „Słońce kapłana” autorstwa księdza Mateusza Jeża wychwalającego innych księży:

„Kiedy pokusy cielesne/ zastawią na mnie swe sidła/ Gasi pragnienie niewczesne/ Ziemskie rozsiewa mamidła.

Gdy świat roztacza swe czary/ Bez głębszej myśli i treści/ Gdy mi podsuwa puchary/ Na których dnie jad się mieści”.

Wtedy właśnie, relacjonuje dalej wiersz, pojawia się kapłan. Na sygnale!

Święta, więcej więc czasu na hobby. Kliknąłem w wielkopolskie portale tu i tam, w zakładki hobby. I jest. Czytam: „Domowy wyrób win ma bogatą przeszłość, trwa w najlepsze i nic nie wskazuje na to, by miało w przyszłości zniknąć ze spisu użytecznych hobby. Na zrobienie pierwszego kroku w kierunku poznania winiarstwa domowego każdy sezon jest dobry. Zimą użyć możemy egzotycznych owoców, ususzonych lub zamrożonych owoców, wiosną możemy pokusić się o nastaw z płatków kwiatów…” Ale ja chyba uprawiania tego hobby nie będę odkładał aż pokażą się pierwsze kwiatki.

No i życzenia – moje dla Państwa.

Śniegu po pachy,
Smacznej kiełbachy,
Prezentów kupę,
Rózgi na pupę,
Szczęśliwego skoku
Do Nowego Roku.

Proszę zauważyć, że w Wigilię życzenia ludzkim głosem składał Państwu –
Wiesław Kot

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *