Radio Merkury, czwartek 13 października 2016

Mili Państwo,

Dziś w Polsce Dzień Ratownika Medycznego.  Odnotowuje się liczne próby świętowania tego dnia przez ratowników górskich i wodnych. Przypominamy, że jest to nielegalne, zagrożone karą do trzech lat więzienia, choć zazwyczaj wypuszczają po dwóch i pół roku za dobre sprawowanie.

Najpiękniejsze strofy poezji polskiej o jesieni. Zofia Dąbrowska:
Przeszedł sobie dawno
śliczny, złoty wrzesień…
Teraz nam październik
Dała pani jesień…

Słono takie śpiące,
coraz później wstaje,
Ptaszki odlatują,
hen, w dalekie kraje.
Jak się czyta te złote strofy, to by się chciało, by jesień trwała przez cały rok i jeden dzień dłużej.

Przegląd prasy wielkopolskiej, „Dziennik Poznański”, rok 1906, nie tak w sumie dawno, zwłaszcza, że tematyka zupełnie się nie zestarzała.
„Przerażeni skutkami i zniszczeniem, jakie alkohol we wszystkich warstwach społeczeństwa wywiera, wypowiedzieli mu ludzie szlachetni bezwzględną walkę, a hasłem ich jest: zupełna wstrzemięźliwość!
Zawiązało się Towarzystwo zupełnej wstrzemięźliwości od napojów alkoholowych, pod nazwą „Wyzwolenie”, a celem jego jest: zwalczanie alkoholizmu. Cel ten usiłuje towarzystwo pomiędzy innemi:
przez dobry przykład członków,
przez uświadamianie wszystkich warstw społeczeństwa o szkodliwości alkoholu,
przez bezwzględne zwalczanie zgubnych zwyczajów: picia przy każdej sposobności, zniewalania do picia, picia duszkiem, częstego toastowania, częstowania wódką podczas pracy itp.”
Jak widać działalność Towarzystwa „Wyzwolenie” była nader skuteczna, bo już od stu lat prawie nikt w Poznaniu nie pije. Choć władze komunistyczne długo nie chciały przyjąć tego do wiadomości. Bo dzisiaj mamy też taką oto rocznicę, że 13. Października 1978 roku otworzono przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu pierwszy sklep nocny. W ofercie był tam głównie alkohol, więc sklep najczęściej był zupełnie pusty. Po Hucie Katowice to druga tak nietrafiona inwestycja Edwarda Gierka.

Z nostalgią wracamy do początków III RO, czyli w czasy, kiedy wszystko mogło się zdarzyć.
W 1991 r. Warszawie powstał pierwszy Klub Anonimowych Dłużników. Swoje spotkania organizowali wzorując się na klubach anonimowych alkoholików.
Policja ostrzegała – dla włamywaczy wskazówką, gdzie mieszkają ludzie zamożni jest widok anteny satelitarnej na dachu.
Ogłoszenie drobne: „Bunkier przeciwatomowy w centrum miasta – mało używany – zdecydowanie kupię”.
Cukiernia  na gdańskiej dzielnicy Zaspa oferowała torty z kolorowym napisem „Solidarność”.
W restauracji „Hawana” w Jarocinie  widniał napis: „Lokal prowadzi sterowaną sprzedaż alkoholu”.
Trzy dni obradowało Stowarzyszenie Naturystów. Uchwalono, że nowo wstępujący członkowie muszą mieć dwoje poręczycieli i zaliczony obowiązkowy okres kandydacki.
W Gorzowie dwie panie prowadziły agencję pośredniczącą przy zatrudnianiu Polaków za granicą. Obiecywały klientom dobrze płatną pracę przy łapaniu strusi w Australii.

Więc i ja zmieniam się w pędziwiatra –
Wiesław Kot

radiomerkury

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *