Dorota narzeka na nudę w serialach. Cóż, nie wiem, czego się spodziewała. I na dowód czyta zajawkę odcinka tasiemca „Cisza nad rozlewiskiem”. Treść: „Pomiędzy Magdą a Konradem rodzi się nic sympatii. Zauroczony nową znajomą mężczyzna z uwagą wysłuchuje jej zwierzeń.” Odcinek trwa 55 minut.

Małgorzata Halber, dziennikarka, kolejna osoba publiczna, która – moim zdaniem – próbuje się lansować przez własny alkoholizm. Oczywiście piszę książkę, żeby pomóc paniom w podobnym położeniu. Ile takich książek napisała Ilona Felicjańska? Ostatnio, z tego co słyszę, lansuje się jako biseksualiska. Pewnie więc niedługo „spotka Jezusa”. Jak Frytka.
Internauta, który zaznacza, że też już nie pije. Konkretnie: „Ja też dziś po siedemnastej już nie piję a jutro zaczynam dopiero o godzinie dziesiątej znowu do siedemnastej, zabieram się też do napisania książki jaka to wielka radość nie pić od siedemnastej do dziesiątej…”

Dziś na czołówce w najważniejszych witrynach: „Bp Wętkowski: Europa Zachodnia na naszych oczach popełnia duchowe samobójstwo”. Tak ów hierarcha orzekł w gnieźnieńskiej katedrze. I w porządku. Tylko aż się boję myśleć, co będzie jutro. Przecież najważniejsze tytuły będą się musiały jakoś do tego odnieść. Frankfurter Allegemeine, Le Figaro, The Times, Der Spiegel, nawet Osservatore Romano. Oni nie mogą tego zostawić bez komentarza. Po prostu muszą zareagować. Szykuje się burza medialna, jakiej dawno nie było.