Lato idzie, a tu balkon nieczynny. Do niedawna wysiadywała dwa jajka pani gołębica. Wykluły się dwa śliczne młodociane gołąbki, które szybko podrosły i już latają. Wszyscy cały czas byli regularnie dokarmiani. Dorota już się brała za sprzątanie, a tu gniazdko zajęła kolejna pani gołębica. Też dwa jajeczka, też się sypie pokarm. Nie znam ptasich zwyczajów. Rotacja, sztafeta, rozniosło się w środowisku? Ptasie radio?:
Dzień jak co dzień. Albo za kierownicą, albo nad komputerem. A taka urocza Zielona Góra już się rozpływa w niepamięci.: