Przełom słychać i czuć w powietrzu.:
Przeczytane z papieru. Jeżeli chodzi o czytanie dla przyjemności to teraz rzadkość. Niestety nie wszystko, co interesujące, zostało zdigitalizowane. I ten dom w Hucieku (z krzesłem), pod którym byliśmy już parę razy. Projektował i budował go z trudem w latach 80. A kiedy dom był już gotowy, nie zdążył w nim zamieszkać. Do szpitala wywieźli go z krakowskiego mieszkania przy Siennej. Dziś: pracownia-muzeum. Byliśmy tam kiedyś. :