Poziom czytelnictwa w Polsce

Dzisiaj lightowo: pięć kilometrów po lasach. Jesień najlepiej widać w ogołoconych koronach dębów.


Tygodnik „Angora”:
„Na oryginalny pomysł krzewienia czytelnictwa wpadła właścicielka sklepu monopolowego przy ul. Śląskiej w Łodzi. Obok flaszek z trunkami stanął regał z… książkami, które mogą sobie wypożyczać klienci sklepu. Pomysł wypalił. Książki, podobnie jak flaszki znikają z półek. Ludzie przynoszą też swoje książki. Wymiana kwitnie. Biblioteki, w których czyta się na trzeźwo, w opałach!”
W związku z tym stareńki dowcip. Student zaoczny napisał wypracowanie o tym, jak spędził weekend. Stało w nim, że pił i nic więcej. Nauczyciel przeczytawszy mówi, że nie można się z tym pijaństwem afiszować. I żeby student wypracowanie przerobił w tym duchu, że nie pił, tylko czytał. Więc:
„Przyszła sobota, a miałem do przeczytania jedną książkę, więc ją przeczytałem. Ale przyszedł kolega i też przyniósł książkę. Przeczytaliśmy ją wspólnie. A jak książka się skończyła, to kolega mówi: >>Chodźmy do nocnej księgarni. Tam mają fajne książki<<. Poszliśmy, kupiliśmy książkę i od razu przeczytaliśmy ją w parku. Na to kolega mówi, że ma znajomego, który sam pisze książki. Poszliśmy więc do niego. Rzeczywiście, miał kilka świeżo napisanych książek, które czytaliśmy całą noc. A w poniedziałek rano pozbieraliśmy okładki i poszliśmy do skupu. Sprzedaliśmy i starczyło na nową książkę”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *