Po raz drugi. Fabuła trochę goni w piętkę, obraca i nicuje tę samą sytuację. Linda robi, co może, żeby wyciągnąć, ile się da z nie najlepszego tekstu. Inna sprawa, że w stosunku do prawdziwych losów Strzemińskiego strasznie to uproszczone, nawet bałamutne.
„Powidoki”, reż. Andrzej Wajda 2016