Nymburk. Miasto Bohumila Hrabala. tym razem pana autora wystawili na rynek (zimą przenoszą na pocztę).:
Oczywiście kopnęliśmy się do historycznego browaru z „Postrzyżyn” i Dorota nabyła kilka kolekcjonerskich czteropaków. Ten w dłoniach – na własny, natychmiastowy użytek.:
Hradec Králové. Pierwszy prawdziwy upał w tym roku.:
Wrocław – z kawiarni na dachu Muzeum Współczesnego przy Placu Sttrzegomskim.:
A wczoraj wieczorem po trzech godzinach wieczornego piwkowania w hotelowym ogródku miła niespodzianka. W telewizorze dali akurat „Homolków na urlopie”. Kwintesencja (przynajmniej obiegowa) „czechizmu”.:
Młodzież reklamuje piwo?! Przecież jest na to paragraf.
Na nic prośby, błagania i zaklęcia. Ta wojna jest już przegrana…