Pola już śniegiem błękitnieją

Jak śpiewał niesłusznie zapomniany Jerzy Grunwald. Z tym, że nie „już”, a „ciągle jeszcze”.:

s1

To jeszcze dorzućmy las.:

s2

Jezioro. I będzie „błękitna rapsodia”.:

s3

Dzisiaj Dzień Żołnierzy Wyklętych i Światowy Dzień Puszystych. Nie mogę się zdecydować, co świętować.
Znajomy poszedł w Warszawie na uroczysty koncert z tej okazji. Wysłałem mu SMS-a: „Ale nie tylko satyrą i piosenką, nie tylko żartem walczyła ludność z okupantem. A gdy zabrakło amunicji… A gdy zabrakło amunicji, znów najlepszą pociechą były słowa piosenki. Koleżeńskiej, żołnierskiej, prostej… posłuchajmy”.

Polityka. Należę do pokolenia „Solidarności”, studia rozpocząłem w październiku 1980. Chadzałem na manifestacje, spieprzałem przed ZOMO. Strajkowałem w sierpniu ’80 na praktykach robotniczych, potem na uczelni.
Co do Wałęsy nie miałem złudzeń – że to chłopek-roztropek zaplątany w wielką historię – od momentu, kiedy zobaczyłem, jakim długopisem podpisuje Porozumienia. Tak się złożyło, że bardzo się nam przydał. Znaczy Wałęsa. Długopis podobno na Jasnej Górze.
Nie miałem problemu z „Bolkiem”, nie miałem problemu z Wałęsą-noblistą ani z Wałęsą-prezydentem. Nie mam problemu, gdy Lechu publikuje swoje focie.:

s4

Stacja MUZO FM pyta, co sądzę o zakończeniu emisji „Klanu”. Mówię, żeby zadzwonili później, bo jestem zajęty. Nie zadzwonili, ale gdyby, to odpowiedziałbym jakoś tak.:
„Rozumiem doskonale, że kto nie ogląda serialu „Klan” sam, na własne życzenie wyklucza się ze społeczeństwa. Otóż ja się wywodzę z marginesu społecznego, nie oglądam serialu „Klan”, więc należę do grona wykluczonych. Słyszałem tylko, że pewna aktorka – o ile nie mylę seriali – ma tam poważny problem alkoholowy. Więc jak skończą z serialem klan, to może zaczną nadawać serial „Klin”.
Nie takie to jednak proste, bo co rano czytam, że z telewizji albo znowu kogoś zwolnili, albo nie będzie jakiegoś programu. Jakoś mało słychać o tym, by przyjęli kogoś z jakim takim nazwiskiem albo żeby mieli pomysł na jakiś nowy program.
Tak więc przejeżdżają się walcem bo całym dorobku III RP, a kiedy walec się już przesunie, co widzimy? Ano Teleranek, ano Pegaz – Ściana Wschodnia już się nie może doczekać – ano Wielką Grę. Podlasie aż przebiera nogami. Czyli mamy w okienku PRL, czyli komunę na powrót.
Ja jestem wykluczony, ale jakoś nie jestem zdziwiony”.

W „Rzeczpospolitej” krótki wywiad o Oscarach. Na gaszenie świec.:

s5

4 komentarze do “Pola już śniegiem błękitnieją

  1. Proponuję Panu świętowanie Dnia Puszystych, bo to i znajomych więcej i towarzystwo młodsze… 🙂

    1. Cóż, żołnierzy wyklętych spotkałem w swoim życiu wielu. Głównie podczas rocznej służby wojskowej po studiach (jako podchorąży itd.). W Ludowym Wojsku Polskim kapral często zwracał się do żołnierza służby zasadniczej tekstem: „Sp….j, k….a, ch…u!” To było powszechnie przyjęte. W tym momencie ów żołnierz stawał się żołnierzem wyklętym.

Skomentuj Wiesław Kot Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *