Pół godziny dla Mosiny

Dla otrzeźwienia od laptopa pół godzinki w Mosinie. Mosiński „elegant” na posterunku.:

Czas płynie tu jak w Drohobyczu Schulza: nagle zwalnia i przyspiesza. Wędkarze na tablicy na rynku już chwalą się sukcesem z lipca. Ale zeszłego roku.:

A plakat poznańskiego Whisky Show, na którym bawiliśmy tak – wydawałoby się – niedawno już przykryty przez świeższe wydarzenia.:

W witrynie sklepu alkoholowego nie ma już skrzynki z „radziecką amunicją”, jest za to „apteczka leśna”. Jakże na czasie!:

Obok „żabka”.:

Jakieś zaległe migawki z podróży. Podcienia.:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *