Wiosna.:
Pole czeka na swojego oracza.:
Jezioro czeka na swojego rybaka.:
Gniezno żyje już rocznicą Chrztu. Święty Paweł dostał nawet nowy miecz. Pozłacany!:
W sklepach z dewocjonaliami – zatrzęsienie. Mnie najbardziej podobał się ten anioł z cyckami.:
Chrobry przed katedrą. Nie mogliśmy się napatrzeć, bo dotąd widywaliśmy Chrobrego tylko na banknotach.:
Balkon w Gnieźnie. To się nazywają jaja wielkanocne!
Lednica. Szykuje się impreza międzynarodowa.:
Wojowie gotowi do powtórnego chrztu.:
Ten to nawet wygląda jak by zobaczył diabła (wypędzanego, oczywiście).:
Za to orzeł w amoku – jak na każdym pomniku w Polsce. Ale ten to już chyba przesadza.:
Chcieliśmy nawet popłynąć promem na słynną wyspę, ale ten punkt siódmy regulaminu przewozów…:
I skansen miniatur pod Pobiedziskami. Obok Wieży Górnośląskiej na Targach przejeżdżam co najmniej cztery razy dziennie. Ale nie jest nawet w połowie tak piękna jak ta pod Pobiedziskami.:
Widać to anioł – wersja dla panów. Ciekawość czym się odznacza anioł dla pań.
I jeszcze muzyczna ilustracja w temacie anioła samiczki.
Też pomyślałem od razu o męskiej wersji anioła. Ale nie piszę o wszystkim, o czym pomyślę. Bo inaczej miałbym już setkę procesów o obrazę moralności.
A ten anioł w clipie gorszy niż w Gnieźnie. Bo nie tylko tzw. fallen angel, ale najwyraźniej również gender angel.
Chociaż też i „der weisse Engel” ze znanego filmu, i „gospodarz domu” z serialu…
Angelologia, co przewidywał już Gałczyński, to bardzo przyszłościowa dziedzina…