Piotr Ambroziewicz „Widziałem. Słyszałem. Spisałem. Wspomnienia reportera sądowego PRL”

Piotr Ambroziewicz „Widziałem. Słyszałem. Spisałem. Wspomnienia reportera sądowego PRL”:

Zdaje się, że już kiedyś czytałem, ale co tam. Tytuł mówi wszystko.
Przykładowe cytaty:

„Sąd jest niezawisły, ale wypić lubi”

Gdy Wiesław w październiku ’56 wygłaszał słynne przemówienie przed nowiutkim jeszcze Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, ze szczęścia szalało wokół pół miliona słuchaczy. Podobnego entuzjazmu tłumów nie wzbudził chyba nawet Jan Paweł II podczas pamiętnej mszy na Placu Zwycięstwa prawie ćwierć wieku później.

Od zawsze stawiam tezę, że gdyby w PRL było pod dostatkiem mięsa i względnie tanich wędlin, to nie byłoby Czerwca, Sierpnia, Października, Grudnia ani innych miesięcy w roku. To tylko po części ponury żart. Polski robotnik budujący socjalizm nie wziął się znikąd, przeważnie brał się ze wsi, z biednych i zacofanych wiosek, w których odwiecznym problemem było zdobycie jedzenia.

… nie ukrywajmy: wtedy ciocia w mięsnym była tyle warta, co dzisiaj wujek ordynator w dużym szpitalu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *