- Paremiologia – nauka o przysłowiach. Stanisław Jerzy Lec pisał: „Przysłowia sobie przeczą. I to jest właśnie mądrość ludowa.”
- Parlatorium – rozmównica w klasztorze, zwłaszcza klauzurowym. Byłem kiedyś w parlatorium u sióstr klarysek w Ząbkowicach Śląskich. Siostry opowiadały nawet anegdoty. Tam wszystko robi się na dzwonek. I pewna nowicjuszka, która miała dość porannego wstawania, po prostu okręciła taki dzwonek taśmą samoprzylepną. Klasztor zaspał. Zapewne po raz pierwszy i ostatni w swojej historii.
- Perfia – zdanie z Klossa: „Perfidię bolszewików znamy nie od dziś.”
- Plant – w liczbie mnogiej: teren spacerowy. Ale jakoś nikt tak owych terenów nie nazywa – poza Krakowem.
- Plenum – za czasów PRL-u plena odbywały się między zjazdami Partii. I numerowane były za każdym razem od jeden wzwyż. I tu się już wszystko wszystkim dokładnie pieprzyło. Uchwały trzeciego plenum po drugim zjeździe, uchwały piątego plenum po czwartym zjeździe… Zwłaszcza, że uchwały bywały bardzo podobne.
- Portamento – płynne przejście z jednego dźwięku na drugi. Gitar hawajskich nieco słuchałem, ale nie wiedziałem, że to się tak nazywa.
- Profesorenwitze – kawały o profesorach, o ich „nieobecności”, roztargnieniu. W filmie najlepszy kawałek na ten temat jest w „Szatanie z siódmej klasy”.