Ostatni kurs

Drobiazgi podróżne, które do niczego nie przylegają. Świdnik – rzeźba plenerowa. Kawał dzieła sztuki!:

Świdnik gdzie tylko może eksponuje swą chwalebną historię.:

Taka willa stoi tuż przy dość ruchliwym przejeździe kolejowym. Nowa wersja budki dróżnika?:

Nazewnictwo robi się nam uwzniośla tak, że trudno nadążyć. Rawa Mazowiecka i Sokołów Podlaski.:

Właśnie – Sokołów! Pomnik ku czci miejscowych „wyklętych”.:

I filmowa kawiarenka.:

Ciągle trwają obrony. Pisałem, że recenzowałem pracę pani z okładki „Playboya”. Podkusiło mnie, żeby sprawdzić. Tak, potwierdzam, ta pani jest już magistrem!:

Odsłuchane w samochodzie.:

Wieczorem obejrzana (po raz kolejny) wersja filmowa pt. „Ostatni kurs”.:

2 komentarze do “Ostatni kurs

  1. Promować panie to można do pięćdziesiątki. Potem jest się już tylko w stanie recenzować.

Skomentuj Wiesław Kot Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *