Uprawiamy w miarę systematyczną dostawę tekstów z uszczerbkiem dla życia umysłowego i duchowego.:
Rzadko udaje się przeczytać coś interesującego. Portal państwa Terlikowskich: „Najbardziej narażeni na opętanie są ludzie po 30. roku życia. Jest to związane z ich emocjami. Po prostu ludzie w pewnym wieku są bardziej otwarci na zło niż młodzież. A zło przychodzi do nas wszystkimi możliwymi drogami. Wykorzystuje też nowinki techniczne, np. Internet. Pozostając długo w sieci, narażamy się najbardziej. A opętanie to nic przyjemnego. To zniewolenie, dręczenie, które przypomina bicie. Bóle przychodzą nagle, są niezrozumiałe dla lekarzy. Inni mają niepojętego pecha. Czasami diabeł psuje każdą dobrą relację z ludźmi. Ale najgorsze są nocne zwidy – postaci stojące przy łóżku lub nakazujące samobójstwo”. Dotąd przy moim łóżku pojawiała się tylko Dorota i namawiała mnie na popełnienie samobójstwa. Zawsze odpowiadałem: – A idź do diabła!
Internet to dla pp. Terlikowskich „nowinka”? Pewnie tak samo jak Protestantyzm.
Ależ, proszę Pana, to otwiera zupełnie nową historiozofię! Andrzej Sapkowski miałby o czym napisać kolejną dylogię. Luter nie przybija swych tez do drzwi katedry w Wittenberdze, lecz publikuje je na FB. Błyskawicznie zgarnia 10 mln lajków.