A stały nie tylko w Lozannie za pobytu Mickiewicza, ale i dzisiaj nad Jeziorem Sosnowieckim. Zdjęcia nie najlepsze, bo nowym aparatem (w fazie oswajania).:
Poza tym – gdzie nie spojrzeć: dożynki.:
Ujawnił się nawet „wykastrowany murzyn”, czyli czarny bez.:
A na Wildzie, w okolicach tamtejszego Lidla wszystko po staremu.:
Ściany też mówią to samo.:
I najważniejsze – wreszcie pojawiła się w sprzedaży odzież patriotyczna.:
Poznań w stanie ekscytacji. W miejscowych fortach kręcą niektóre sceny do amerykańskiego horroru „Chronology”. To bodaj pierwszy poznański horror, stąd zainteresowanie. Ale jest to zapewne jeden z setki amerykańskich horrorów kręconych w tym roku. W dodatku nie dość, że klasy „B”, to jeszcze reżyser mętnie to wszystko tłumaczy: „…choć w głównej mierze jest on thrillerem, to zawiera też pierwiastki horroru, kilka wątków miłosnych, a nawet elementy komediowe”. Szał!