Moje miasto

 

Kolejna elegia na cześć wykluczonych.

Staszek ze Śląska – po technikum „chciał zdawać na Politechnikę, ale spóźnił się na egzamin i tak już zostało.”

Śląskie blokowisko. Staszek nigdzie poza nim nie był, ale nie jest ciekawy. Jak się dobrze wpatrzeć, to w bloku odbija się cały świat.

Jedyny kumpel całymi dniami reperuje starą warszawę. Kiedy już jest sprawna, traci sens życia i wiesza się.

Ojciec przesiaduje nad glinianką, łowi i pociąga z butelki, żeby się nie dłużyło. A dłuży się, bo w gliniance nie ma ryb, no chyba, że syn kupi karpia w Centrali Rybnej i z litości dla starego wpuści go do glinianki.

Po latach odwiedza ich ukochany wujek. Okazuje się – tylko po to, by ich okraść z ostatnich pieniędzy.

„Moje miasto”, reż. Marek Lechki, 2002 filmweb

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *