Mofeta

Wioska Tylicz, tuż przy granicy ze Słowacją. W niej osobliwość, o której słyszymy po raz pierwszy. Z sieci: „Tylicka mofeta jest jednym z największych tego typu obiektów w Europie. Mofeta to chłodny wyziew wulkaniczny, z którego wydobywa się dwutlenek węgla. Dodatkowo gaz wydobywa się tutaj w wodzie powodując powstawanie bąbelków.
Tylicka mofeta znana jest również z powodu swej niesamowitej historii, wciąż pełnej tajemnic. W latach 60. XX wieku, mofety zostały otoczone kręgami w celu pozyskiwania dwutlenku węgla przy hodowli alg służących, jako pasza dla zwierząt. Tak naprawdę była to jedna z największych tajemnic PRL-u- prowadzono tam badania na potrzeby stworzenia skondensowanego pokarmu dla kosmonautów ze Związku Radzieckiego. Uczeni nadzieję widzieli w algach słodkowodnych, które w tylickiej mofecie miały doskonałe warunki do rozwoju. Dwutlenek węgla przyspiesza bowiem rozwój glonów. W ten sposób został tu zlokalizowany tajny ośrodek badania alg działający pod oficjalnym szyldem ośrodka rolniczego. Ostatecznie po wieloletnich testach uznano, że algi nie są zbyt dobrze przyswajane przez organizm ludzki i ich produkcji zaniechano. Oficjalna wersja mówiła, że algi nie okazały się rewelacyjną paszą. Władze komunistyczne kazały zasypać betonowe kręgi”.:

Słowacja. Miasteczko Bardejov.:

Krynica. Pijalnia. I „Hallejujah” Cohena na deptaku. Kolejny punkt na mapie, gdzie to słyszeliśmy (po Paryżu, Bazylei, Tallinie, Bolonii, Rużomberku itd.):

A w sumie za wszystko odpowiada nowy samochód, kupiony przedwczoraj. Też ranault capur, wersja po liftingu. W tym modelu poprawili dosłownie wszystko. Oddaliśmy stary, dołożyliśmy różnicę, Dorota wybrała kolor i…:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *