Mister Blue Sky

Dziś bardzo obłocznie.:

w1

I kwietnie. W trzech kolorach. Co najmniej.:

w2

w3

w4

Po lasach wiosenne ruchy. Największe ożywienie w mrowiskach. Na zdjęciu nie widać, ale to prawda.:

w5

Telewizja publiczna z pytaniem o rolę mięsa w historii Polski. Długo można by. Przypominam m. in., że mięso było głównym tematem dekady lat 80. Zaczęło się od wpisania do „postulatów sierpniowych” żądania wprowadzenia kartek na mięso w sierpniu 1980, a skończyło wypuszczeniem ostatniego rzutu kartek na mięso w sierpniu 1989.

Portal Onet z pytaniem, dlaczego paskudzimy sobie na świecie opinię takimi filmami jak „Ida”, które sugerują, iż mieliśmy swój udział w holocauście. Proponuję wprowadzić ustawę, która nakaże opowiadanie o Zagładzie z pominięciem polskich szmalcowników, żydowskich policjantów, Rumkowskiego itd. No, i koniecznie trzeba odstawić na przemiał kilka reportaży Hanny Krall …

W zasadzie już się pogodziłem z bardzo bolesną dla mnie nieobecnością tematyki gender w mediach. Niesłusznie! Bo gdzieś tam, w strukturach poziomych trwa wytrwała praca nad tym tematem. Dowód? Ks. prof. Oko wystąpił ze swoim objazdowym, dwugodzinnym wykładem w klasztorze o. franciszkanów w Kętach. Byliśmy tam z Dorotą półtora roku temu w klimatyczny, listopadowy wieczór. Brama przywitała nas emblematami franciszkańskimi:

w6

Na dworze była noc i mgła (niem. Nacht und Nebel).:

w7

Dopiero teraz te ciemności rozświetla ks. Oko: „Gender jest ideologią ateistów, którzy uwierzyli, że seks jest bogiem (…) Gender nie służy prawdzie. Służy natomiast celom ateistów, w szczególności maniaków seksualnych”.
Nie tylko ja kibicuję tej tematyce i temu prelegentowi. Pod informacją głos internauty: „je…ć gender… WYBORCO, ZAGLOSUJ NA ANDRZEJA DUDE!”

Koniec odsłuchiwania: James Paterson „Droga przy plaży”, czyta Zbigniew Zapasiewicz.:

w8

Stany. Potrójne morderstwo w eleganckim nadmorskim kurorcie. Zginęli bogaci biali chłopcy, podejrzany jest chłopiec czarny i ubogi. Broni go trzeciorzędny adwokat z pomocą adwokatki pierwszorzędnej, dawnej dziewczyny. Wybronił.
Narracja prowadzona z różnych punktów widzenia. Także z punktu widzenia tego, który zabijał. Tyle, że on o tym, że zabijał mówi na samym końcu. Wcześniej nie miał czasu? Okazji? Strasznie naciągane.
I ta mania podliczania: kto ile zarabia, jak drogi samochód, ile kosztuje działka budowlana, drink, telefon komórkowy. Od tego podliczania (a za każdą sumą stoi miejsce na drabinie społecznej) można zwariować. I zacząć strzelać.

Kraków, Wiślna, na kamienicy, gdzie mieści się redakcja Tygodnika Powszechnego tablica upamiętniająca Jerzego Turowicza. Kiedyś robiłem tam z nim wywiady. W gabinecie stał duży piec kaflowy. I na tych kaflach redaktorzy rozrysowywali plany najbliższego numeru. Jak się który chciał ogrzać i nieopatrznie przytulił do pieca, ścierał zapisy i numer trzeba było planować od nowa.:

w9

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *