Na obrzeżach pól rzepaku poustawiali ule, żeby pszczoły miały bliżej. A tu pochmurno i popaduje. Choć miód ledwo o parę kroków. Cóż, życie owadów także bywa tragiczne.:
Ten żuczek leżał na ścieżce na plecach i przebierał odnóżami. Postawiłem go na nogi i poszedł sobie. Gdy zapytają mnie na Sądzie Ostatecznym, co dobrego zrobiłem w życiu, powołam się na tego żuka. Bo poza tym…:
Detal. Śmiełów. Parapet okna w pałacu.:
Grodzisk Wlkp. Uliczka.:
Komentarze internatów po debacie: „Duda był zaskoczony jak Cygan któremu ukradli zegarek w kościele”.
Na Fronda.pl powołują się na „Misia” w nawiązaniu do tekstu jednego z publicystów zachwalających kandydata Dudę: „… mówi do szafy? A w zeszłym tygodniu czemu nie mówił? Ma zwolnienie?”
Zmarł Józef Jacek Rojek, który po Z. Nienackim kontynuował serię o Panu Samochodziku. Pamiętam, że jak się ukazała pierwsza jego kontynuacja, w jakimś tekście radziłem, by zmienił bohaterowi imię na Mr. Jeep. Taki był nowoczesny.
Moje strony rodzinne. Dzień jak co dzień. We wsi Czelatyce (bywałem tam, mieszkała tam koleżanka z klasy) znaleziono zamordowanego mężczyznę – 16 ran kłutych. Podejrzenie szybko padło na sąsiada. Ale trudno było je zweryfikować tak od razu – następnego dnia jeszcze 1,2 promila. Rzeczniczka prokuratury: „- Mieczysław K. nie potrafił powiedzieć dlaczego pokłócił się z ofiarą i z jakiego powodu zabił…”.
Cóż, materiał dla Wołoszańskiego.
Dobrze, że tych żuczków nie było dużo, bo wtedy… – niczym Gombrowicz w „Dziennikach” wypadałoby usprawiedliwić się ilością.
Albo jak pewien radziecki oficer, gdy ktoś mu pokazał, że niedaleko topi się w jeziorze radziecki żołnierz; powiedział wtedy obojętnie: „nas wielu!”.
Ale nieważne co by było, ważne co jest! Uratowałeś żuczka!!!
Też pomyślałem o tym Gombrowiczu…
A poza tym żuk, Pawle, to po angielsku: the beetle…
W właśnie, najnowsza informacja z dziejów pamięci o pewnym żuczku:
Pomnik i skwer Johna Lennona w Wilnie