Plus pięć i generalnie jakoś mało grudniowo, ale nie narzekamy, a przeciwnie.:
Nagle na drodze stanęła mi z setka saren i jeleni. A tylko niektóre z nam z widzenia, jeszcze mniej z imienia. Podejdę bliżej, to spłoszę. Zaczekałem więc grzecznie aż przejdą. Ladies first!:
Kolejny audiobook, kolejna rewelacja (ostatnio mi się trafia!).:
Kilka dni z życia trzydziestoletniego menela z Wawy i pewnego ustawionego małżeństwa z tejże. Wszystko mieści się w języku. Ich języku. Rewelka. Odpadłem.