Ktokolwiek widział…

TVN pyta o Allena w 80-lecie urodzin. Mówię, że taki ryży karakan absolutnie nie miał prawa zrobić kariery w kinie. Na tle tych bogiń, tych amantów… No chyba, że byłby bardzo inteligentny. W ślad za tym pan operator zrobił mi bardzo inteligentne zdjęcie.:

s1

W tej sprawie dzwoniła też telewizja publiczna, ale nagranie okazało się niemożliwe: wszystkie kamery w Poznaniu zaangażowane były w sprawę poszukiwania nieszczęsnej Ewy Tylman.

4 komentarze do “Ktokolwiek widział…

  1. Panie Profesorze, a propos zdjęcia, czy nie jest pan przypadkiem nieśmiertelny? Chyba znalazłem na to dowód. Czy nie dostrzega Pan tu jakiegoś podobieństwa do siebie?
    Czyżby udało mi się Pana ZDEMASKOWAĆ? 😉
    Zamieszczam link do obrazu.
    http://www.greatkat.com/54/compose/rossini1.html
    Chodzi o portret umieszczony po lewej stronie.
    Z wyrazami szacunku,
    Michał

  2. Szanowny Panie,
    nie jestem profesorem, wiec nie jestem nieśmiertelny.
    Nie jestem nieśmiertelny, więc nie jestem profesorem.
    Poza tym – wszyscy zdrowi.
    Uprzejmości –
    Podpisany

    1. Szanowny Panie,
      wiem, że odpowiadam nieco późno, bardzo zo to przepraszam, ale taki już mam refleks i to od urodzenia. Niestety nie mogę się z Panem zgodzić. Jest Pan profesorem bo tytuł ten, nawet jeżeli nie jest oficjalny, przysługuje Panu za Pańską erudycję, wiedzę, zasób wiadomości, wszechstronność i poczucie humoru (humor zaznaczam tu śmiertelnie poważnie). A jeżeli chodzi o odpowiedź na Pańskie stwierdzenie, że nie jest Pan profesorem (ale ja i tak wierzę, że jest pan nieśmiertelny i to właśnie Pan jest na portrecie) to przypomniał mi się taki cytat (lub taka cytata – bez niewłaściwych skojarzeń)
      „Ślicznotko moja… – zaczął tkliwie Korowiow.
      Nie jestem ślicznotką – przerwała mu obywatelka.
      O, jakże tego żałuję – rozczarowanym głosem powiedział Korowiow…”
      Pozostaję ze szczerym podziwem dla Pana.
      Michał.

  3. Miły Panie Michale,
    doceniam.
    Ale też z przykrością stwierdzam, że bierze mnie Pan za kogoś innego. Całkiem.
    Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *