Kto podpala Polskę?!

Jedziemy głosować. Nagle na niebo wypływa chmura dymu znad górczyńskich glinianek. Ja mówię: Smoke on the water. Dorota: Ktoś podpala Polskę!:

p1

Rano fotografuję te ukwiecone krzaczyska, jak co dzień. Bla, bla, bla… Ale zimą tego nie będzie.:

p2

I to „niebo na stawie”. Ale w lodzie to się obłoki nie odbiją.:

p3

I – żeby nie było zanadto pogodnie – napis na wiejskim płocie (gwara wielkopolska).:

p4

Długo przekładana wizyta w Muzeum Narodowym w Poznaniu na wystawie neonów. Wielka zmyła. Parę nadpsutych staroci (myślałem, że zrobią rekonstrukcje) i trochę zdjęć. Bez łaski – to samo jest w necie. Stanąłem obok tego, który ciągle budzi respekt.:

p5

I pstryknąłem ten, który budzi najmilsze skojarzenia.:

p6

O świcie Polsat News na żywo. Oczywiście Cannes. Pani redaktor z Warszawy przypomina, że Festiwal jest bardzo dochodowy. Mówię, że wiem, skąd się to bierze. W Carltonie w lobby kawa jest po 10 euro. Byłem. Rozbój w biały dzień!

Dziś Zesłanie Ducha Świętego. Portale prawicowe sugerują, że Duch Święty oświeci wyborców i wybiorą właściwie. A jak przyszły prezydent nie spełni obietnic (Komorowski obiecał na 60 mld, a Duda na 160 mld), to już z pretensjami do Ducha Świętego…

Jednemu z kandydatów śpiewają: „Ta ostatnia niedziela…”

W Irlandii wprowadzono małżeństwa jednopłciowe. Tomasz Terlikowski: „Od zmiany nazwy g… nie staje się marmoladą”. Bardzo słusznie! „Nie róbmy z szamba perfumerii!”
I rozwinięcie wywodu: „Ponad 60 procent Irlandczyków uznało, że jeśli nazwą okręg kwadratem, to tak właśnie będzie”. Pewnie miało być: okrąg. Jaki autor, taki styl.

Zmarł Krzysztof Kąkolewski. Naczytałem się go! Najlepszy był – według mnie – wówczas, kiedy brał ludzi na łebka, a oni w pół godziny opowiadali mu całe życie. Sam próbowałem tego numeru wielokrotnie. Albo jak szedł tropem ogłoszeń prasowych. Pisał, że raz w  życiu się dorobił – jak w masowym nakładzie wyszedł kryminał „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię”. A potem film Majewskiego. Kilka dni temu zadałem go studentom publicystyki filmowej do analizy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *