Tym razem uważniej obejrzany jeden z elementów tryptyku – „Wdowa”.
Wdowa po bohaterze przyjeżdża do miasteczka, które zasiedlili byli podkomendni jej męża. Plenery – Lubomierz, za chwilę nakręcą tu „Samych swoich”.
„Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, towarzyszu sekretarzu” – wita były kapelan byłego oficera. „Dzień dobry obywatelu proboszczu” – pada odpowiedź.
Piękna Grażyna Staniszewska, Danusia w Krzyżakach” za dwa lata.
Cybulski: zootechnik bez okularów.
Tańczą na zabawie, a ona za stołem prezydialnym. Młoda, ładna nie chce pamiętać o wojnie.
Zootechnik jej się podoba
Flirt – ludziom się to całkiem nie podoba. Chcą ją trzymać jak żywą relikwię.
Wszystko, co się da, nazwano imieniem jej męża.
Wyjechała, ma dość.