Kraksa

Opowiadanie Friedricha Durrenmatta. Kiedyś nawet przeczytałem – ze zrozumieniem! – po niemiecku. Facetowi nawalił samochód. Przyjmują go na nocleg emerytowani prawnicy, którzy się nudzą i urządzają fikcyjne procesy. Teraz proponują mu rolę oskarżonego. Dla zabawy, bo przecież nie popełnił żadnego przestępstwa. Od słowa do słowa Alfred przyznaje się, że załatwił głównego konkurenta. Tamten był zawałowiec, więc uwiódł mu żonę i sprawił, że tamtemu doniósł o tym ktoś życzliwy. Faceta szlag trafił na miejscu. No i prawnicy zasadzają go – oczywiście w ramach zabawy – na karę śmierci. A on się wiesza. Naprawdę.
Jako prokurator Ignacy Machowski:

p5

Kraksa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *