Kraków w piśmie

Radni PiS-u w Poznaniu chcą przemianować część ul. Roosevelta na Lecha Kaczyńskiego. I trwają poszukiwania ulicy, którą można by przemianować na gen. Błasika. Mam pomysł. Mieszkam na Górczyńskiej. Tuż obok jest Górecka. Oraz –  Górka. Wszystkim się to pieprzy. Ja chętnie poszedłbym spać przy Górczyńskiej, a obudził się przy Błasika. Zawsze powtarzam, że moje życie jest absurdalne, ale ciągle za mało.
Podróżne drobiazgi. Kraków pisany. W centrum sieć lokali. Niestety, Dorocie zabrakło czasu. A ja prowadzę. Ludzie się starają, powołują do życia użyteczne instytucje, ale ich pracy się nie szanuje, niestety…:

s1

Z tej koszulki dowiedzieliśmy się, terenem jakiej walki była Nowa Huta. Kto by pomyślał…:

s2
Teraz rzadko który manicure nazywa się manicure. Ja w tej kwestii ciągle repetuję w IV klasie podstawówki.:

s3

I takie rzeczy ludzie tu zbierają.:

s4

W Nowej Hucie tradycyjnie jedliśmy w barze mlecznym z lat 50. Smacznie, tanio. Mnóstwo zabiedzonych, mocno starszych ludzi. Zapewne dla nich na słupie obok zaproszenie na sesję. Ciekawe, ilu się pokusi.:

s5

Bo jest wybór.:

s6

Z uszczegółowieniem.:

s7

W Krakowie klasztor Panien Prezentek. Coś z tą nazwą nie tak. Że to panny na prezent? W stylu wieczoru kawalerskiego z amerykańskiej komedii? Może miało być „Prezenterek”?:

s8

Na Rynku można zamieszczać uwagi odnośnie kandydatów na prezydenta. Krakowianie i i turyści wybory mają: A) W nosie, B) W poważaniu, C) W …..:

s9

Ja to sobie przynajmniej zrobiłem zdjęcie z prezydentem. Wprawdzie tylko w Żywcu, ale się liczy.:

s10

Obok w parku przycupnęła kaczka. Przypadek?:

s11

2 komentarze do “Kraków w piśmie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *